Polskie Centrum LabVIEW

Cześć!

Znalazłem w sieci tutorial odnośnie ciekawego sposobu filtracji przebiegów: http://www.youtube.com/watch?v=AxlyqR-vGe0 (cz. 1 z 4). W skrócie: przepuszczamy filtrowany przebieg przez filtr, odwracamy go (Reverse Array'em), filtrujemy ponownie i ponownie odwracamy do właściwej kolejności. Podobno (wg autora filmiku) to zapobiega przesunięciu fazowemu przebiegu filtrowanego względem oryginalnego.

Filtr narysowałem zgodnie z wytycznymi, działa moim zdaniem nieźle... i teraz muszę to opisać. W opisie filtr ten został nazwany "forward-backward". Czy wiecie, jak to się nazywa po polsku? Domyślam się, że to ma jakąś powszechnie stosowaną nazwę...

A przy okazji, czy stosowaliście go w praktyce? Trzeba na coś uważać?

Pozdrawiam
Paweł

Czy wiecie, jak to się nazywa po polsku? Domyślam się, że to ma jakąś powszechnie stosowaną nazwę...

W anglojęzycznych materiałach taka filtracja nazywa się zero-phase digital filtering (KLIK, KLIK). Chyba nie ma utartego polskiego odpowiednika.

Wielkie dzięki, Jogurcie W takim razie dodam angielską nazwę.

Spotkałem się z określeniem "filtr zerofazowy", ale to jakiś koszmarek słowotwórczy. Raczej w całej dziedzinie DSP używa się angielskich określeń - wtedy wszyscy wiedzą, o co chodzi ;) Co do samego forward-backward - to też raczej widziałem w polskiej literaturze właśnie angielską nazwę*

Jeszcze słowo w kwestii używania tego fwd-bckwd: metoda jest fajna, ale oczywiście tylko i wyłącznie do przetwarzania offline całych paczek danych. No i nawet wtedy (też oczywiście) czas algorytmu wydłuża się dwukrotnie.



* pomysł na trolla: zrób doktorat, potem profesurę, zostań autorytetem w dziedzinie, a we wszystkich publikacjach używaj określenia "odprzedniodotylny"... Ile lat potrzebujesz, żeby taka nazwa stała się standardem?

PiDi, to może odprzodkowo - odtylcowy Jak do profesury o tym nie zapomnę (na razie zabieram się do dr-a, ale jak pies do jeża), to zacznę propagować

Dzięki za podpowiedź! Obróbkę i tak robię offline, więc to nie boli, a i spowolnienie nie jest dotkliwe: mam raptem kilkuminutowe przebiegi spróbkowane 1500 Hz... nawet kawy sobie nie zrobię, a program już skończy