Polskie Centrum LabVIEW

Witam,
mam problem dotyczący określenia "zależności" między wykresami funkcji. Dokładnie mówiąc chodzi o to, że mam zbadać zależność między dwiema zależnymi- np. działającą siłą w funkcji czasu (nierzeczywistego). Mam stanowisko badawcze gdzie przeprowadzam proces badawczy i otrzymuję plik z danymi. Przy pomocy użytkowników tego forum udało mi się stworzyć wykres takiej funkcji w labview. W ten sposób uzyskuję wykres, który traktuję jako "wzorcowy". Następnie przeprowadzam takie same badania na wirtualnych modelach za pomocą Metody Elementów Skończonych. Program z którego korzystam (SolidWorks i Deform 3D) również pozwalają mi uzyskać wykres dotyczący badanego zjawiska. Wykres uzyskany w ten sposób także wczytuję do Labview. Jak się pewnie domyślacie wykres z badań komputerowych nie pokrywa się idealnie z wykresem wzorcowym badań laboratoryjnych. Wykres wzorcowy mam jeden natomiast wykresów z badań komputerowych mogę mieć wiele np. 10. I tu pojawia się moje pytanie w jaki sposób mogę określić "wzajemną wiarygodność charakterystyk". Mam takie dwa pomysły jak określać prawidłowość badania MES:
1). Wyliczenie średniej z różnic współrzędnych X obu wykresów czyli:
dokładność = (|x1-x1| +|x2-x2| + |x3-x3|...) / ilość analizowanych punktów. Rysunek drugi.
2). Wyliczenie pola powierzchni między wykresami. Im mniejsze pole tym większa dokładność obliczeń- rysunek pierwszy. Oczywiście to są moje wstępne przemyślenia ale chciałbym Was zapytać co o tym sądzicie albo jakie rozwiązania możecie zaproponować. W grę mogą wchodzić innego rodzaju obliczenia-np. statystyczne.Oczywiście problem będzie rozwiązywany za pomocą labview.

Czyli chcesz zbadać:
a) korelację, współczynnik korelacji między przebiegami: zagadnienie teorii sygnałów
b) dokładność dopasowania do modelu matematycznego (metoda najmniejszych kwadratów chi^2): zagadnienie metod opracowania danych, statystyki

Chyba w LV nawet są jakieś bloczki do tego. Szkoda że nie mogę teraz skorzystać z LV bo bym sprawdził,

Patrząc na ten drugi rysunek: przypuśćmy że mam jedną funkcję niebieską i kilka czerwonych. Jak sprawdzić która z tych czerwonych jest "najbliższa" niebieskiej.

Tutaj nie ma chyba większej filozofii? Rozumiem, że masz wektor wzorcowy, składający się w punktów X1...XN leżących na tym niebieskim wykresie, i te wektory "czerwone". Liczysz odległość między wzorcem a "czerwonymi" z jakiejś metryki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Przestrze%C5%84_metryczna), np. euklidesowej. Tam, gdzie wyjdzie najmniej, będzie "najlepszy" wynik. Liczenie pola powierzchni między wykresami nie ma większego sensu, bo i tak nie wiesz, co się dzieje między tymi punktami X (chyba, że wiesz, z jakiegoś modelu matematycznego czy coś, wtedy można by w ogóle zacząć się zastanawiać nad tym).