ochrona własności intelektualnej - dyskusja
: 22 wrz 2007 10:46
Skoro Hydepark, to Hydepark ...
Chciałbym rozpocząć dyskusję nad skutecznymi metodami ochrony własności intelektualnej, w tym oprogramowania tworzonego w LV. Do rozpoczęcia tego wątku skłoniły mnie konkluzje, które uzbierały się w poprzedniej dyskusji o łamaniu zabezpieczenia hasłem VI w LabVIEW, a mianowicie:
1) Crackowanie porogramowania, aczkolwiek dyskusyjne z punktu widzenia moralnego, nie jest jednak zabronione. Czynem podlegającym sankcjom prawnym jest wykorzystywanie uzyskanego w ten sposób oprogramowania lub jego składników, w tym idei algorytmów.
2) Zabezpieczenie kodu hasłem nie jest skuteczne. Twórcy LV przewidzieli możliwość "zdjęcia" hasła (bo chyba nie można tego nazwać hackerstwem, hahaha), tak więc istnieją co najmniej trzy metody złamania teoretycznie zabezpieczonego kodu, w tym jedna o bardzo małej efektywności.
3) Prowadzona dyskusja nie ma na celu propagowania i usprawiedliwania kradzieży własności intelektualnej, ale wymianę doświadczeń, jak tę własność najlepiej chronić.
Moim zdaniem najbardziej skutecznym sposobem zabezpieczenia swojej własności jest odpowiednia forma prawna. Ja rozwiązuję na zasadzie umowy cywilno-prawnej (zwracam uwagę na konieczność odprowadzenia podatku od czynności cyw.pr.), w której jasno określam, kto jest właścicielem stworzonego oprogramowania. Przyjąłem dwie możliwości: sprzedaż oprogramowania lub sprzedaż licencji (ograniczonej lub nieograniczonej) na jego użytkowanie. W razie stwierdzenia kradzieży oprogramowania najlepszą drogą jest proces karny, ponieważ ciężar przeprowadzenia postępowania dowodowego spoczywa na policji i prokuraturze.
Jeśli w oprogramowaniu zaimplementowane są unikalne metody (ja akurat zajmuję się pomiarami, więc mam doświadczenie związane z oryginalną metodą pomiarową) to skuteczną formą zabezpieczenia jest procedura patentowa. Patentujemy metodę i jesteśmy prawnie chronieni od daty zgłoszenia do UPRP. W razie naruszeń przyznanego później patentu możemy dochodzić: wycofania z rynku wszystkich urządzeń działających w oparciu o naszą ideę, zadośćuczynienia finansowego, a jeśli naruszenie nastąpiło z premedytacją, możemy dodatkowo dochodzić trzykrotnej wartości przedmiotu sporu.
Czekam na opinie kolegów z forum i podzielenie się swoimi doświadczeniami w sprawach stosowanych przez was metod zabezpieczania swoich kodów.
Chciałbym rozpocząć dyskusję nad skutecznymi metodami ochrony własności intelektualnej, w tym oprogramowania tworzonego w LV. Do rozpoczęcia tego wątku skłoniły mnie konkluzje, które uzbierały się w poprzedniej dyskusji o łamaniu zabezpieczenia hasłem VI w LabVIEW, a mianowicie:
1) Crackowanie porogramowania, aczkolwiek dyskusyjne z punktu widzenia moralnego, nie jest jednak zabronione. Czynem podlegającym sankcjom prawnym jest wykorzystywanie uzyskanego w ten sposób oprogramowania lub jego składników, w tym idei algorytmów.
2) Zabezpieczenie kodu hasłem nie jest skuteczne. Twórcy LV przewidzieli możliwość "zdjęcia" hasła (bo chyba nie można tego nazwać hackerstwem, hahaha), tak więc istnieją co najmniej trzy metody złamania teoretycznie zabezpieczonego kodu, w tym jedna o bardzo małej efektywności.
3) Prowadzona dyskusja nie ma na celu propagowania i usprawiedliwania kradzieży własności intelektualnej, ale wymianę doświadczeń, jak tę własność najlepiej chronić.
Moim zdaniem najbardziej skutecznym sposobem zabezpieczenia swojej własności jest odpowiednia forma prawna. Ja rozwiązuję na zasadzie umowy cywilno-prawnej (zwracam uwagę na konieczność odprowadzenia podatku od czynności cyw.pr.), w której jasno określam, kto jest właścicielem stworzonego oprogramowania. Przyjąłem dwie możliwości: sprzedaż oprogramowania lub sprzedaż licencji (ograniczonej lub nieograniczonej) na jego użytkowanie. W razie stwierdzenia kradzieży oprogramowania najlepszą drogą jest proces karny, ponieważ ciężar przeprowadzenia postępowania dowodowego spoczywa na policji i prokuraturze.
Jeśli w oprogramowaniu zaimplementowane są unikalne metody (ja akurat zajmuję się pomiarami, więc mam doświadczenie związane z oryginalną metodą pomiarową) to skuteczną formą zabezpieczenia jest procedura patentowa. Patentujemy metodę i jesteśmy prawnie chronieni od daty zgłoszenia do UPRP. W razie naruszeń przyznanego później patentu możemy dochodzić: wycofania z rynku wszystkich urządzeń działających w oparciu o naszą ideę, zadośćuczynienia finansowego, a jeśli naruszenie nastąpiło z premedytacją, możemy dodatkowo dochodzić trzykrotnej wartości przedmiotu sporu.
Czekam na opinie kolegów z forum i podzielenie się swoimi doświadczeniami w sprawach stosowanych przez was metod zabezpieczania swoich kodów.