Polskie Centrum LabVIEW

Witam,
Nazywam się Tomek i jestem nowym użytkownikiem forum. Do tej pory nie miałem kontaktu z LabVIEW. ( Mam trochę doświadczenia z programowaniem PLC oraz Javą )

Niedługo będę pisać pracę inżynierską i zaproponowano mi temat pod tyłułem " Opracowanie programu/systemu do akwizycji danych podczas wyładowań elektrycznych ( obróbka wyładowaniem elektrycznym EDM ).

Chciałem zapytać się was zapytać co sądzicie o podjęciu takiego tematu przed osobę, która nie miała doświadczenia z LabVIEW ? Czy wiedza, której potrzebuje do zrealizowania takiego tematu jest obszerna i ciężka do nadrobienia ?

Jestem systematyczny i z chęcią bym poświęcił na naukę około 10-15h tygodniowo.

Z góry dziękuje za każdą pomoc i wyrażona opinie.

Tomek

Witaj na forum (i w świecie LV przy okazji)!

Od razu do rzeczy: po prostu to zrób. Jesteś inżynierem, dostajesz zadanie, wykonaj je, przy okazji się nauczysz czegoś. Tym bardziej, że to tylko praca inżynierska - ok, ważna rzecz, ale margines błędu masz o wieeeeele większy niż w jakimkolwiek, choćby najprostszym, projecie komercyjnym.

Na start przerób sobie dostępne za darmo materiały online:
http://www.ni.com/academic/students/learn/
http://www.ni.com/getting-started/labview-basics/
http://www.learnni.com/
Nie powinno Ci to zająć więcej niż Twoje 10-15h, czyli po tygodniu masz już podstawy wystarczające do realizacji takiego programu.

Nie wiem, z jakiej uczelni jesteś, ale na niektórych można znaleźć dodatkowe źródła wiedzy (kursy, koła naukowe). No i mamy jeszcze to forum oraz fora NI (http://forums.ni.com/).

Dzięki za odpowiedź i pomoc !


Zacząłem korzystać z dostępnych tutoriali online i nie wydaje się ( przynajmniej początek ) czymś mega ciężkim

Zadając pytanie chciałem się dowiedzieć czy za podanym tematem kryje się dość złożona wiedza, na której opanowanie muszę poświęcić więcej czasu.

Zdecydowalem, że podejmę się tematu i napisze na jego temat pracę. Do usłyszenia na forum

Politechnika Warszawska WiP AiR

Good choice ;)

...i wytrwałości życzę, bo to tylko "dupogodziny" robą z nas mistrzów